Na temat antywirusów można napisać książkę, ale w skrócie:
Są potrzebne.
Nie muszą być drogie.
Zmniejszają trochę wydajność komputera.
W dzisiejszym świecie trojanów, malware’u, ukrytego miningu i innego typu niszczycielskich wirusów internetowych albo surfujesz po znanych stronach www, albo masz dobrego antywirusa. Ten kto twierdzi że nie potrzebuje, niech ściągnie 30-to dniową wersję jednego z topowych płatnych antywirusów i przeskanuje komputer. Można się mocno zdziwić.
Dla kogoś, kto odwiedza znane w sieci portale (Onet, WP, Interia, Wykop itp.) i posiada Windows 10, wystarczy wewnętrzne systemowe zabezpieczenie o nazwie Microsoft Windows Defender®. Dotyczy to też grupy laptopów o małej wydajności (procesor Intel®Celeron®, Intel® Pentium®, AMD® Seria procesorów E1/E2) Nie ma wtedy sensu instalować dodatkowego modułu np. Avast Free, czy AVG Free, w wielu przypadkach ten systemowy jest po prostu lepszy i szybszy od darmowego antywirusa. Co innego jeśli mówimy o „intensywnym surfowaniu w sieci” (np. rosyjskie fora i warezy, poszukiwania kraka do ulubionej gry na chińskich serwerach, czy utworu mp3 z nowo wydanej płyty) – wtedy bezpłatny antywirus, czy też płatny – ale słaby – nie sprawdzi się i były przypadki, już po jednym dniu użytkowania przeinstalowany na czysto komputer był zawirusowany. Nie rozwijając dalej za mocno tematu, nasz subiektywny TOP płatnych antywirusów to:

  1. Eset NOD32 (chroni całkiem dobrze, starsze wersje nie obciążają mocno komputera)
  2. Norton (niedrogi i skuteczny antywirus)
  3. Mcafee (od przejęcia przez firmę Intel, bardzo przyzwoity program)

Subiektywny, bo używamy ich na co dzień na różnych sprzętach i wiele razy uratowały nam komputer przy różnego typu zainfekowanych treściach ściąganych z internetu.
Programy te występują w wersjach bardziej rozbudowanych (Internet Security) lub mniej zaawansowanych (tylko moduł antywirus’a). Te bardziej rozbudowane chronią lepiej, ale często pochłaniają więcej cykli procesora i wiecej pamięci, dlatego proponujemy je raczej w przypadku wydajnych jednostek z szybkimi procesorami i najlepiej z dyskami SSD.
Na koniec jeszcze taka informacja: codziennie powstaje kilkadziesiąt/kilkaset tysięcy różnego typu nazwijmy je ogólnikowo wirusów. Walka z taką ilością mutacji jest trudna i trzeba pamiętać, że nie ma w 100% skutecznego zabezpieczenia, ale surfowanie w sieci bez DOBREGO antywirusa, to jak opalanie się bez kremu z filtrem lub stąpanie po cienkim lodzie.

Antywirus? – koniecznie!

Może to też Cię zaintersuje